Udało się odnaleźć kitesurfera Jana Lisewskiego. Został przetransportowany do szpitala w miejscowości Duba. "Mąż jest przytomny, osłabiony i nie może jeszcze mówić" - poinformowała żona sportowca. Polak, który chciał samotnie pokonać Morze Czerwone na desce ze spadochronem, zaginął w piątek.
Małgorzata Lisewska powiedziała, że nie ma żadnych wiadomości, w jakich okolicznościach odnaleziono jej męża. Wydaje mi się, że na samej, krótkiej desce chyba by nie przeżył. Przypuszczam, że z latawca zrobił sobie ponton. Ale to teraz nie jest tak ważne. Będzie czas, by rozmawiać i o tym - skomentowała.
Polskiego sportowca od piątku poszukiwały saudyjskie służby. W akcji ratunkowej brały udział dwa śmigłowce i 16 jednostek pływających. Dzisiaj rano do miejscowości Duba przyjechał konsul RP Igor Kaczmarczyk. Wyznaczono nawet 10 tysięcy dolarów nagrody dla załogi statku, która pomoże uratować życie Jana Lisewskiego.
Pomimo akcji ratunkowej prowadzonej na ogromną skalę, Lisewskiego udało się odnaleźć dopiero dzisiaj. Działania Saudyjczyków krytykowała Małgorzata Lisewska, żona zaginionego kitesurfera. Służby ratownicze Arabii Saudyjskiej nie mogą znaleźć Janka, choć otrzymują precyzyjne dane. Zadzwonił do nas kapitan i prosił o ponowne podanie strony, na której przelicza się współrzędne GPS. Wnioskuję, że nie jest rozgarnięty - mówiła dzisiaj rano.
Pierwszy sygnał SOS nadany przez polskiego kitesurfera służby ratownicze odebrały w piątek o godzinie 17, a drugi o 19.55. Natomiast w sobotę o godz. 8.36 odnotowano kolejny sygnał wzywający pomocy, następny o 9.19, potem o 12.39 i 13.29 check in/ok, a o 13.40 ponownie SOS. Dzisiaj także odebrano sygnał od Jana Lisewskiego.
Lisewski wystartował w piątek rano z egipskiej El Gouny z zamiarem pokonania ponad 200-kilometrowej trasy i dotarcia do portu Duba w Arabii Saudyjskiej. Do 1,5-metrowej deski Master przytwierdzony był seryjny latawiec Nobile o regulowanej powierzchni 10-12 m kwadratowych oraz trapez Dakine. W lipcu ubiegłego roku jako pierwszy człowiek na świecie Lisewski pokonał Morze Bałtyckie. Wystartował w okolicach Świnoujścia i po 13 godzinach dobił do szwedzkiego wybrzeża, niedaleko Ystad.
Film z przygotowań do rejsu przez Bałtyk.