30-letnia Amerykanka padła ofiarą zbiorowego gwałtu w popularnym wśród turystów mieście Manali w północnych Indiach - poinformowała indyjska policja. Sprawców nie udało się jeszcze schwytać.
Kobieta chciała powrócić autostopem do swego hotelu po wizycie u przyjaciela. Wsiadła do ciężarówki, w której znajdowało się trzech mężczyzn. Ciężarówka pojechała następnie w ustronne miejsce, gdzie wszyscy trzej zgwałcili pasażerkę - powiedział Sher Singh, oficer miejscowej policji.
Po złożeniu przez Amerykankę doniesienia na policji, wokół Manali ustawiono blokady, aby złapać sprawców przestępstwa.
W marcu ofiarą zbiorowego gwałtu w Indiach padła szwajcarska turystka. Kobieta podróżowała rowerem po wiejskich okolicach tego kraju. W tym samym miesiącu w północnych Indiach właściciel hotelu próbował wtargnąć do pokoju, który wynajął Brytyjce, co spowodowało, że wyskoczyła ona przez okno z trzeciego piętra.
Kwestia ochrony kobiet przed przemocą jest w Indiach tematem intensywnej dyskusji publicznej od czasu, gdy w grudniu ubiegłego roku kilku młodych ludzi dokonało w autobusie miejskim w Delhi zbiorowego gwałtu na studentce. Dziewczyny nie udało się uratować, zmarła na skutek obrażeń.