W czasie uroczystości religijnych w Indiach zginęło co najmniej 14 osób, w tym sześcioro dzieci. Ludzie wpadli w panikę, kiedy nagle zabrakło prądu.
Setki wyznawców hinduizmu zebrały się nad brzegami Gangesu w Patnie, w stanie Bihar. Gdy nieoczekiwanie zabrakło prądu, wybuchła panika. Ludzie znajdujący się na prowadzącym do rzeki bambusowym pomoście tratowali się, aby dotrzeć na brzeg.
Zginęło co najmniej 14 osób, a 20 kolejnych jest rannych. Stan sześciorga określa się jako ciężki.
Tego typu wypadki w Indiach są dość powszechne. Tamtejsze uroczystości religijne często określane są jako chaotyczne i przyciągają tysiące ludzi. 8 listopada ubiegłego roku do podobnej tragedii doszło podczas hinduskiego święta w położonym 107 kilometrów od Delhi mieście Hardwar, które jest tradycyjnym miejscem pielgrzymek.
Stratowane zostały 22 osoby. Brały one udział w wielotysięcznym zgromadzeniu z okazji setnej rocznicy urodzin duchowego nauczyciela Sriram Sharmy, założyciela organizacji Gayatri Parivar, która liczy miliony członków nie tylko w Indiach, ale i na całym świecie.