Na pokładzie zestrzelonego w poniedziałek w Sudanie samolotu Ił-76 znajdował się prawdopodobnie rosyjski biznesmen Wiktor Granow powiązany z handlarzem bronią Wiktorem Butem - poinformowała agencja Reutera.
W poniedziałek Siły Szybkiego Wsparcia (RSF), które od siedemnastu miesięcy walczą z rządem Sudanu, omyłkowo zestrzeliły samolot transportowy w rejonie Malha w Północnym Darfurze w pobliżu granicy z Czadem. Sądziły, że to antonow, którego ich przeciwnicy mieli używać jako bombowca.
Na jednym z nagrań na miejscu katastrofy na tle płonącego wraku pojawił się Ali Rizkallah "Savannah", jeden z dowódców RSF w Północnym Darfurze. Mówił, że jego ludzie użyli "pocisków kierowanych", aby zestrzelić "egipskiego antonowa". Dowodzący RSF generał Mohamed Hamdan Dagalo, niedawno oskarżył egipskie siły powietrzne o bombardowanie jego żołnierzy.
Agencja Reutera pisze, że na miejscu katastrofy znaleziono dowód osobisty, południowoafrykańskie prawo jazdy i nieważny paszport 67-letniego Wiktora Granowa - jednego z pięciu członków załogi, którzy zginęli.
Współpracujący z Wiktorem Butem Granow, według raportu Amnesty International z 2005 r., prowadził dwie linie lotnicze dostarczające broń do Konga.