Na zachodzie Sudanu zestrzelono samolot transportowy, na pokładzie którego byli Rosjanie - podała rosyjska ambasada w Sudanie, powołując się na doniesienia Sił Szybkiego Wsparcia, paramilitarnej grupy operującej na terytorium Sudanu. Wiele wskazuje na to, że bojownicy strącili maszynę przez pomyłkę.

"Przedstawiciele RSF (Sił Szybkiego Wsparcia - przyp. red.) na swoich portalach społecznościowych donoszą, że na zachodzie Sudanu zestrzelono samolot transportowy, którego załogą - według nich - byli obywatele Rosji" - przekazała na Telegramie rosyjska ambasada w Sudanie.

"Ze swojej strony ambasada, w porozumieniu z władzami Sudanu, podejmuje wszelkie niezbędna działania w celu wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia" - dodano w komunikacie.

Misja dyplomatyczna zaznaczyła, że sytuację komplikuje fakt, iż miejsce, w którym doszło do katastrofy, znajduje się w targanym konfliktem regionie Darfuru.

Na platformie X opublikowano materiały z miejsca katastrofy w północnej części regionu. Na filmach i zdjęciach widać zniszczoną maszynę i dokumenty pilotów załogi.

Na jednym z nich widnieje rosyjski paszport, na innym zaś certyfikat głównego inżyniera Airline Transport Incorporation FZC, firmy z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i powiązanej z Kirgistanem.

Na certyfikacie widnieje również logo międzynarodowego portu lotniczego Manas, głównego lotniska Kirgistanu, położonego 25 km na północny-zachód od centrum Biszkeku, stolicy tego kraju.

Monitorujący konflikt w Sudanie projekt "Sudan War Monitor" poinformował, że maszynę w poniedziałek ok. godz. 4:00 czasu lokalnego zestrzeliły Siły Szybkiego Wsparcia.

Paramilitarna grupa twierdziła, że zniszczyła samolot Antonow, używany przez sudańską armię jako bombowiec.

Portal przypuszcza jednak, że maszyna transportowała zaopatrzenie dla Sił Szybkiego Wsparcia i bojownicy zestrzelili ją przez pomyłkę. Zniszczony samolot to prawdopodobnie Ił-76.

Wojna w Sudanie

Najnowszy konflikt w Sudanie rozpoczął się w zeszłym roku i był spowodowany walką o władzę między oficjalnymi Sudańskimi Siłami Zbrojnymi (SAF) a paramilitarną grupą Sił Szybkiego Wsparcia (RSF).

Obie formacje podlegały temu samemu przywódcy, dopóki nie został obalony w 2019 roku. SAF i RSF walczą o uzyskanie pełnej kontroli nad krajem i obie armie oskarżane są o ludobójstwa, grabieże i ograniczanie pomocy humanitarnej.

Walki wybuchły w Chartumie, by rozprzestrzenić się szybko na cały region Darfuru. Stolica Sudanu została przejęta przez RSF, natomiast SAF kontroluje tereny rolne i terminal naftowy Port Sudan zlokalizowany nad Morzem Czerwonym.

Część miast w Sudanie jest oblężona od miesięcy. Niektóre rejony są całkowicie odcięte od jakiejkolwiek pomocy humanitarnej, a RSF oskarżane jest dodatkowo o dokonywanie czystek etnicznych na czarnoskórej ludności w Darfurze.

Do pogrążonego w chaosie kraju spływają z całego regionu Afryki najemnicy, by wziąć udział w grabieży.