Policja doprowadziła na posterunek w Los Angeles Nakoulę Basseleya Nakoulę. Podejrzewa go o zmontowanie filmu o Mahomecie, który spowodował gwałtowne antyamerykańskie protesty w wielu krajach islamskich.
55-letni Nakoula Basseley Nakoula dobrowolnie opuścił swój dom i został przewieziony na posterunek w Cerritos - powiedział rzecznik biura szeryfa Los Angeles Steve Whitmore. Dodał, że mężczyzna nie został zatrzymany, ale także nie wróci natychmiast do domu. Nie założono mu kajdanek, do wszystkiego doszło z jego woli - dodał.
W rozmowie z koptyjskim biskupem Nakoula stwierdził, że nie był zaangażowany w produkcję filmu "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów), który wywołał gwałtowne protesty muzułmanów na świecie i ataki na placówki dyplomatyczne USA. Z kolei AFP przypomina, że mężczyzna przedstawiający się jako Nakoula mężczyzna w piątek udzielił wywiadu arabskojęzycznemu Radiu Sawa i przyznał, że współpracował przy produkcji filmu. Stwierdził też, że tego nie żałuje.
Nakoula został skazany w 2010 roku na karę w zawieszeniu za przestępstwa finansowe. Był oskarżony o zakładanie kont bankowych pod cudzymi nazwiskami, uzyskanymi z kradzieży danych osobowych, i wyłudzanie pieniędzy od banków. Musiał zapłacić 790 tys. dolarów odszkodowania, trafił także na 21 miesięcy do więzienia. Zabroniono mu wówczas korzystania z komputera i internetu przez pięć lat bez zgody kuratora sądowego.
Jeśli okaże się, że naruszył warunki wyroku, może wrócić do więzienia.
W 13-minutowym anglojęzycznym filmie prorok Mahomet został przedstawiony jako oszust i nieodpowiedzialny kobieciarz, aprobujący molestowanie seksualne dzieci.
Według prasy reżyserem filmu, którego pierwotny tytuł brzmiał "Pustynni bojownicy", był 65-letni Alan Roberts. W przeszłości kręcił filmy pornograficzne i filmy akcji. Występujący w nim aktorzy skarżyli się, że zostali przez niego oszukani. Twierdzili, że niektóre dialogi zostały "prymitywnie dorobione" post factum.
Justyna Satora