Fani „The Last of Us” już w kwietniu będą mogli zobaczyć drugi sezon serialu. Zanim jednak produkcja trafi na platformę Max, w Los Angeles odbyła się oficjalna premiera.

Akcja drugiego sezonu "The Last of Us" rozgrywa się pięć lat po pierwszej części. Jak przyznał Pedro Pascal podczas konferencji prasowej, uwiecznienie narastającego dystansu między granym przez niego bohaterem (Joelem) a Ellie, w którą wciela się Bella Ramsey, było trudne.

Z praktycznego punktu widzenia mój pierwszy dzień na planie był piękny. Pierwszą rzeczą, którą musiałem nakręcić, była scena ze mną i Bellą w intymnym otoczeniu. W tej scenie jest niesamowicie bolesny dystans między nimi, ale cały czas byliśmy na planie - wygłupialiśmy się, śmialiśmy się. To było niesamowicie pocieszające. Jak powrót do domu - przyznał Pascal. Dodał, że choć cieszył się z powrotu, to z drugiej strony trudno mu było odseparować się od tego, co przeżywają postacie.

Ramsey przyznaje, że w życiu Ellie wiele się zmieniło. Teraz ma 19 lat. To są lata, które cię kształtują, więc to na pewno miało na nią wpływ. Istnieją też oczywiście głębsze powody ich małego rozdźwięku - stwierdziła.

W drugim sezonie "The Last of Us" widzowie zobaczą nie tylko aktorów dobrze znanych z pierwszej serii. Angaż dostała też Kaitlyn Dever. To surrealistyczne, bo stałam się wielką fanką serialu. Uwielbiam to, co zrobili w pierwszym sezonie - stwierdziła.

Na ekranie zobaczymy też Isabelę Merced i Younga Mazino.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Premiera za nami

W Los Angeles 25 marca odbyła się premiera drugiego sezonu serialu. Uwagę zwrócił nie tylko znany ze śmiałych modowych wyborów Pascal, który na ten wieczór wybrał długie skórzane kozaki, ale też Jaremi Carey w cosplayu "zarażonego" z serialu. 

Na platformie Max drugi sezon "The Last of Us" będzie można oglądać 14 kwietnia.