Prezydent Francji nie ma wątpliwości co do rzeczywistych intencji Władimira Putina. Rosja pokazuje, że "chce kontynuować wojnę" - przekazał Emmanuel Macron na wspólnej konferencji z Wołodymyrem Zełenskim w Paryżu. Francuski przywódca stawia sprawę jasno: Moskwa musi zaakceptować 30-dniowy rozejm bez żadnych warunków wstępnych.
We wtorek strona amerykańska przekazała, że osiągnięto porozumienie z przedstawicielami Kijowa i Moskwy w sprawie zawieszenia broni na Morzu Czarnym i w kontekście ataków na sektor energetyczny. Kreml obwarował jednak umowę licznymi warunkami, których spełnienie będzie oznaczało zdjęcie najsurowszych sankcji, którymi obłożono Rosję po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie.
Donald Trump poinformował, że Waszyngton "rozważa warunki Kremla", ale prawda jest taka, że nie jest w stanie złagodzić sankcji bez zgody Unii Europejskiej. Sankcje dotyczą sektora bankowego, kwestii dokonywania płatności międzynarodowych i eksportu rosyjskich i białoruskich nawozów. We wszystkich aspektach głos ma Bruksela, której jednak do rokowań w Arabii Saudyjskiej nie zaproszono. Ze strony urzędników z UE nie padają sygnały, by propozycja Trumpa i Putina budziła wielki entuzjazm w Europie.
Dzisiejsze wystąpienie Emmanuela Macrona pogłębia przepaść między stanowiskiem USA, które chce zakończenia działań wojennych bez względu na koszty i Europą, która domaga się jasnych i czytelnych gwarancji dla Ukrainy oraz reszty kontynentu.
Macron mówi natomiast o konkretach i to tych związanych z dozbrajaniem Kijowa. Francja zapewni Ukrainie około 2 miliardy euro (2,15 miliarda dolarów) dodatkowej pomocy wojskowej, powiedział w środę prezydent, oskarżając Rosję o manipulacje i przeinaczanie ostatnich ograniczonych porozumień o zawieszeniu broni.
W podobnym tonie wypowiada się Zełenski, wywierając jednocześnie presję na administracji Donalda Trumpa. Kijów oczekuje, że Amerykanie, którzy wzięli na siebie cały ciężar pośredniczenia między Ukrainą i Rosją, zadbają o przestrzeganie przez Moskwę umowy o rozejmie.
Sytuacja na Morzu Czarnym jest bardziej skomplikowana. Moskwa próbuje wpisać dodatkowe warunki do porozumienia, które nie ma warunków wstępnych - powiedział Zełenski na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Dlatego oczekujemy, że strona amerykańska zapewni bezwarunkowy charakter ciszy na morzu - dodał.
W czasie, gdy w Paryżu trwała konferencja prasowa prezydentów Francji i Ukrainy, w Kijowie ogłoszono alarm bombowy. Według władz miasta związany był on z zagrożeniem uderzenia pociskami balistycznymi Rosji. Alarm odwołano po 25 minutach.