Zasiłek dla bezrobotnych opiekunów niepełnosprawnych tylko po śmierci podopiecznego. Taką ustawę właśnie szykują senatorowie. "Jesteśmy krzywdzeni" - oburzają się osoby, które opiekują się niepełnosprawnymi dorosłymi. "To niesprawiedliwe" - narzeka w rozmowie z RMF FM Mirosław Sobolewski ze Stowarzyszenia STOP Wykluczeniom.

Zasiłek dla bezrobotnych opiekunów niepełnosprawnych tylko po śmierci podopiecznego. Taką ustawę właśnie szykują senatorowie. "Jesteśmy krzywdzeni" - oburzają się osoby, które opiekują się niepełnosprawnymi dorosłymi. "To niesprawiedliwe" - narzeka w rozmowie z RMF FM Mirosław Sobolewski ze Stowarzyszenia STOP Wykluczeniom.
Zdj. ilustracyjne / Darek Delmanowicz /PAP

Opiekunowie narzekają na nierówne traktowanie. Każda osoba pracująca na etacie prawo do zasiłku dla bezrobotnych dostaje już po roku. Opieka nad niepełnosprawnym to bardzo ciężka praca całą dobę i przez cały rok. Dlaczego prawo do zasiłku ma przysługiwać tylko w przypadku śmierci podopiecznego? - pyta Mirosław Sobolewski. I dodaje, że "sam pomysł jest bardzo dobry, ale wykonanie już jest bardzo złe".

Środowisko opiekunów osób niepełnosprawnych od lat walczy o pomoc w powrocie na rynek pracy. Najczęściej taka pomoc potrzebna jest po śmierci podopiecznego, ale są też inne sytuacje. Czasami opiekun sam traci zdrowie i nie jest w stanie dalej zajmować się niepełnosprawnym. Bywa też tak, że po kilku latach opiekę przejmuje rodzeństwo lub małżonek. Wtedy też potrzebna jest pomoc w powrocie do pracy - podkreślają przedstawiciele Stowarzyszenia STOP Wykluczeniom.

Nikt nie docenia naszego wysiłku - zgodnie narzekają opiekunowie. To praca 24 godziny na dobę. To są osoby w różnych stanach. Ja mam męża niepełnosprawnego, leżącego. Pampersowany, myty, golony, karmiony strzykawką - opowiada Danuta Janoszka z Rudy Śląskiej. Wiele osób po latach opieki nad chorym zostaje z niczym. Wystąpię o eutanazję - gorzko opowiada Małgorzata Grzyb po czterdziestu latach opieki nad ciężko chorą mamą. Chyba będę pierwszą opiekunką, która wystąpi o eutanazję. Bo ja nie chcę, żeby moja rodzina musiała rezygnować ze wszystkiego, z życia osobistego i zajmowała się mną - dodaje.

To pomyłka - przyznaje senator PO

Jan Rulewski, autor ustawy, która zamiast pomóc opiekunom niepełnosprawnych w powrocie do pracy krzywdzi ich, przyznaje się do pomyłki. Wprowadzenie zapisu, że takie prawo przysługuje tylko w razie śmierci podopiecznego było błędem wynikającym z pośpiechu – mówi reporterowi RMF FM. I zapowiada przygotowanie poprawki.

Znam dobrze postulaty tego środowiska, sprawą zajmuje się od dawna - mówi senator Jan Rulewski. Chcieliśmy szybko przygotować projekt, który rozwiąże jeden z największych problemów opiekunów - tłumaczy parlamentarzysta. Pośpiech nam przeszkodził. Petycje w tej sprawie wpłynęło w końcowej fazie bardzo dużo – dodaje.

Projekt poprawki, która nie będzie ograniczać prawa do zasiłku i pomocy w powrocie do pracy tylko do przypadku śmierci podopiecznego ma być gotowy jeszcze w tej kadencji - obiecuje senator. We wtorek w Senacie ma odbyć się pierwsze czytanie projektu ustawy.

Grzegorz Kwolek

(mpw)