Zarzut nieudzielenia postawiła prokuratura w Ostródzie koledze 16-latki z Ostrowina na Mazurach. Dziewczyna była poszukiwana od soboty, po tym, jak nie wróciła z ogniska ze znajomymi. Jej ciało znaleziono wczoraj po południu. Dziewczyna zmarła z powodu wychłodzenia.
Chłopak został zatrzymany przez policję w niedzielę. Śledczy ustalili, że w piątek wieczorem wracał razem z 16-letnią koleżanką z ogniska, jakie niedaleko miejscowości Ostrowin koło Ostródy zorganizowało kilka osób. Dziewczyna po tej imprezie nie wróciła do domu i przez trzy dni poszukiwali jej policjanci, strażacy, ratownicy z psami tropiącymi oraz mieszkańcy Ostrowina.
W poniedziałek po południu policjanci dostrzegli ciało dziewczyny z helikoptera. Zwłoki znajdowały się na terenach bagiennych i trudnodostępnych. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczyna zmarła z wychłodzenia.
Chłopak twierdzi, że gdy wracali z dziewczyną z ogniska trafili na tereny podmokłe. Szli trzymając się za ręce, wpadli dwukrotnie do bagna, ale zdołali się z nich wydostać. Za trzecim razem chłopak miał stracić koleżankę z oczu. Sam wydostał z bagna i wyruszył dalej w drogę. Rano dopiero dotarł do najbliższej wioski, tam poprosił napotkanego mężczyznę o szklankę wody, a potem zatrzymał przejeżdżający samochód i wrócił do domu do Ostródy. Nikomu nie powiedział o pozostawionej w lesie koleżance.