W Sejmie ekspresowego tempa nabrała sprawa pomostówek. Już w piątek posłowie zdecydują, czy odrzucą weto Lecha Kaczyńskiego. Taka decyzja zapadła na spotkaniu premiera Tuska i marszałka Komorowskiego z liderami klubów PO i PSL. Teraz najważniejsze jest stanowisko Lewicy. Zagłosuje razem z PO czy z PiS-em? Decyzja zapadnie prawdopodobnie tuż przed głosowaniem.
Powody wielkiego pośpiechu są dwa – techniczny i polityczny. Po pierwsze, od decyzji Sejmu zależy teraz, czy pomostówki utrzyma 250 tysięcy osób, czy też 1 stycznia przywileje stracą wszyscy. A ponieważ to ostanie posiedzenie Sejmu przed Nowym Rokiem, marszałek chce rozstrzygnąć sprawę definitywnie. Drugi powód to przyciśnięcie Lewicy do muru. To element sprawdzenia pana Grzegorza Napieralskiego jako partnera politycznego. To sprawdzenie, czy chce być partnerem Platformy Obywatelskiej czy PiS-u - mówi naszemu reporterowi marszałek Komorowski:
A Napieralski jest w potrzasku i to na własne życzenie. Z jednej strony – razem z OPZZ-etem – zbiera argumenty, by weto podtrzymać, z drugiej strony zbiera cięgi od ZNP, bo nauczyciele stracą swoją specustawę, gdy Sojusz nie pomoże odrzucić weta. Przed południem Grzegorz Napieralski rozmawiał z szefem Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomirem Broniarzem.
Prezydenckie weto i problem co z nim zrobić na nowo pokazał głębokie podziały w SLD. W klubie aż kipi – naprzeciw siebie stanęły oddziały Napieralskiego, który chce bronić weta i grupa Olejniczaka, która chce odrzucić prezydencki sprzeciw. Ja zawsze pomagam. Wojtek jest zawsze na tak - mówi naszemu reporterowi Mariuszowi Piekarskiemu Wojciech Olejniczak i przyznaje, że Grzegorz Napieralski chce grać w jednej drużynie z prezydentem w tej sprawie.
Wieczorem Napieralski przegrał bitwę. Nie udało mu się odwołać Olejniczaka ze stanowiska szefa klubu SLD. Potem w klubie trwała gorąca dyskusja nad tym, jak zachować się podczas głosowania nad prezydenckim wetem. Ostatecznie decyzja nie zapadła. Może zapaść tuż przed głosowaniem, w piątek - powiedziała naszemu reporterowi posłanka Jolanta Szymanek-Deresz. To trudna decyzja, bo ZNP chciałby, by weto zostało odrzucone, natomiast związki reprezentowane przez pana Guza chciałyby, by weto zostało przyjęte - mówiła Szymanek Deresz: