"Już wkrótce podpisana zostanie umowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą w sprawie metali ziem rzadkich" - poinformował Donald Trump w czwartek późno wieczorem polskiego czasu. "W sprawie Rosji i Ukrainy idzie nam bardzo dobrze" - dodał.
Jedną z rzeczy, które robimy, jest podpisanie umowy dotyczącej ziem rzadkich z Ukrainą, która posiada złoża o olbrzymiej wartości - mówił prezydent USA, cytowany przez stację CNN. Zaznaczył, że nastąpi to "wkrótce".
Trump odniósł się do przeprowadzonych przez siebie w tym tygodniu rozmów telefonicznych z przywódcą Rosji Władimirem Putinem i osobno z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, dotyczących możliwości zakończenia wojny.
Chcielibyśmy, by to się skończyło i myślę, że dobrze nam idzie w tej kwestii. Wierzę, że to zrobimy. Zobaczymy, co się stanie - oświadczył.
Umowa w sprawie dostępu USA do złóż surowców, w tym metali ziem rzadkich, miała w zamyśle Trumpa być formą zapłaty za pomoc, jakiej Stany Zjednoczone udzieliły broniącej się przed rosyjską inwazją Ukrainie.
Metale ziem rzadkich odgrywają kluczową rolę w nowoczesnym przemyśle, w tym w produkcji telefonów komórkowych, turbin wiatrowych czy systemów rakietowych.
Porozumienie o minerałach miało zostać podpisane w lutym w czasie wizyty Zełenskiego w Waszyngtonie. Spotkanie prezydenta Ukrainy z Trumpem i jego zastępcą J.D. Vance’em w Gabinecie Owalnym Białego Domu zakończyło się jednak bezprecedensową kłótnią, delegację ukraińską wyproszono, a umowa nie została podpisana.
W komunikacie Białego Domu po środowej rozmowie Trumpa z Zełenskim nie wspomniano o umowie dotyczącej minerałów.
Napisano natomiast, że Trump poruszył temat ukraińskiej sieci energetycznej i elektrowni atomowych. Miał zasugerować, że Stany Zjednoczone mogłyby być „bardzo pomocne” w zarządzaniu elektrowniami, a przejęcie przez nie takich obiektów byłoby „najlepszą ochroną dla tej infrastruktury”.