Zapowiedziano serię rozmów w sprawie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. W poniedziałek w saudyjskim Rijadzie zrobi się tłoczno, bo Amerykanie spotkają się tam z delegacją rosyjską i ukraińską. Przedstawiciele Moskwy będą rozmawiać z zespołem USA głównie o zapewnieniu bezpieczeństwa dla przewozu towarów na Morzu Czarnym. Przebywający z wizytą w Norwegii Wołodymyr Zełenski nie potwierdził, czego dotyczyć będą negocjacje Kijowa, ale można podejrzewać, że będą stanowić kontynuację rozmowy przeprowadzonej przez przywódcę amerykańskiego i ukraińskiego w środę.
Strona rosyjska poinformowała o poniedziałkowym spotkaniu w Arabii Saudyjskiej za pośrednictwem Jurija Uszakowa, doradcy Władimira Putina. Uszakow miał ustalić szczegóły ze swoim odpowiednikiem Mikiem Waltzem, doradcą Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa.
Uzgodniliśmy z panem Waltzem, że konsultacje w tej sprawie w formacie dwustronnym będą prowadzone przez ekspertów wyznaczonych przez prezydentów. Konsultacje te odbędą się w poniedziałek 24 marca w Rijadzie. Ze strony rosyjskiej wezmą w nich udział przewodniczący Komitetu ds. Międzynarodowych Rady Federacji Grigorij Karasin i doradca dyrektora Federalnej Służby Bezpieczeństwa Siergiej Beseda - przekazał Uszakow, cytowany przez państwową agencję RIA.
Uszakow powiedział, że z Waltzem "kontaktuje się regularnie", a ostatnie rozmowy dotyczyły głównie kwestii otwarcia Morza Czarnego na żeglugę transportową.
Donald Trump i Władimir Putin, w trakcie rozmowy telefonicznej 18 marca zgodzili się, by rozpocząć negocjacje dotyczące "ciszy na Morzu Czarnym".
Delegacje Ukrainy i Stanów Zjednoczonych przeprowadzą w poniedziałek w Arabii Saudyjskiej rozmowy na temat zawieszenia broni w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie - poinformował natomiast w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Norwegii.
Zełenski zaznaczył, że będzie to osobne spotkanie od planowanych na poniedziałek w Arabii Saudyjskiej rozmów amerykańsko-rosyjskich.
Prezydent Ukrainy odniósł się do koncepcji przekazaniu USA kontroli nad ukraińskimi elektrowniami jądrowymi. W środę po rozmowie telefonicznej Trump-Zełenski, Biały Dom opublikował komentarz, w którym zasugerowano, że sposobem na zapewnienie bezpieczeństwa np. Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest przejęcie jej przez Stany Zjednoczonej.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa, okupowana obecnie przez wojska rosyjskie, będzie mogła działać tylko pod kontrolą Ukrainy - oświadczył w czwartek prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej w Oslo. Zełenski dodał, że nie rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem na temat własności elektrowni ani na temat statusu okupowanego przez siły rosyjskie Krymu.
Rozmawialiśmy z nim o Krymie we wrześniu w Nowym Jorku. Interesowało go, dlaczego Ukraińcy tak kochają Krym, ponieważ o tym słyszał - powiedział Zełenski.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największa siłownia nuklearna w Europie, jest okupowana przez wojska rosyjskie od początku marca 2022 roku. Rosjanie wielokrotnie ostrzeliwali teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.
W trakcie środowej rozmowy telefonicznej między Trumpem i Zełenskim, prezydent Ukrainy podtrzymał zgodę na częściowe zawieszenie broni i brak wzajemnych ataków na infrastrukturę energetyczną Rosji i Ukrainy. Zełenski poprosił Trumpa o nowe systemy obrony powietrznej, a amerykański przywódca zapowiedział, że poszuka odpowiednich możliwości "w Europie". Ukraiński przywódca miał również zdać Trumpowi raport z walk na froncie, w tym z sytuacji w obwodzie kurskim. W trakcie rozmowy ustalono podtrzymanie kontaktów i kolejne spotkania grup negocjacyjnych obu krajów.