Już za kilka tygodni zatrzymany dziś Emil Wąsacz może stanąć przed Trybunałem Stanu – dowiaduje się RMF FM. Wniosek w tej sprawie został przyjęty przez Sejm w ubiegłym roku. Po wielu problemach postępowanie ma się rozpocząć na początku listopada.
Na dziś wydaje się, że nie ma formalnych przeszkód, by wobec Wąsacza toczyły się dwa różne postępowania. Problem może się jednak pojawić, gdyby były minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka został aresztowany.
Czy to rzeczywiście wypada, żeby przed Trybunał Stanu oskarżony był przywożony przez policję, z całym sztafażem związanym z dowożeniem człowieka z aresztu? - takie wątpliwości ma przewodniczący Trybunału, Lech Gardocki. W rozmowie z reporterem RMF FM dodał, że nie wie, czy uda się pogodzić śledztwo z postępowaniem przed Trybunałem.
W rozpoczęciu postępowania przeszkadzały już wybory, potem tragiczna śmierć przewodniczącego składu – czy teraz będzie to zaskakujące zatrzymanie byłego ministra?