Policja zatrzymała kierowcę bordowego BMW, który w piątek wieczorem potrącił 13-latkę na przejściu dla pieszych na warszawskim Ursynowie i uciekł. To 22-letni Ukrainiec.
Znając numery rejestracyjne policjanci szybko ustalili właściciela auta. Okazało się jednak, że BMW zostało sprzedane. Funkcjonariusze przewertowali więc dokumentację kontroli drogowych takich samochodów w ostatnim czasie. Okazało się wtedy, że BMW było zatrzymywane kilka razy do kontroli i za każdym razem za kierownicą siedział jeden z czterech obywateli Ukrainy. Ostatecznie krąg podejrzanych zawężono do dwóch osób, które zatrzymano i przewieziono do komendy policji. Tam podczas rozmów z funkcjonariuszami jeden z mężczyzn przyznał się do winy.
22-latek był trzeźwy. Pobrano próbki krwi do badań, by sprawdzić, czy nie był pod wpływem narkotyków. Policjanci zabezpieczyli też auto, które zostanie poddane oględzinom. W niedzielę mężczyzna po przesłuchaniu usłyszy zarzuty. Grozi mu 12 lat więzienia.
Do wypadku doszło w piątek na głównej arterii Ursynowa. BMW wychodzące z zakrętu wpadło w poślizg, zjechało na chodnik i uderzyło najpierw w znak drogowy, a potem w 13-latkę, która czekała przed pasami razem z rodzicami. Kierowca odjechał, a dziewczynka z poważnym urazem głowy trafiła do szpitala.
(mn)