Zaczęło się od pomysłu dwóch entuzjastów sportów wodnych i miłośników jeziora Domnickiego. Wojtek, jeden z nich - jest nurkiem. Drugi – Mateusz to żeglarz. Razem ze znajomymi skrzyknęli się najpierw w kilka, potem w kilkanaście osób w Boszkowie niedaleko Leszna w Wielkopolsce. Chodziło o to, by posprzątać akwen – na jego brzegach, ale też na dnie i pokazać, że sprzątanie po sobie nie boli, ani nie kosztuje. Organizatorzy akcji szykują się właśnie do jej 11. edycji. Uczestników "pospolitego ruszenia" nad jezioro Domnickie można już liczyć w setkach, a zebrane z dna i brzegów śmieci – w tonach.
W tym roku akcja sprzątania jeziora Domnickiego ruszy w najbliższą sobotę. Rejestracja uczestników rozpocznie się o 10:00 w miejscowości Boszkowo-letnisko, w ośrodku Sadyba. Udział w niej może wziąć każdy chętny. Uczestnicy akcji są dzieleni najpierw na dwie grupy główne - tę, która zbiera śmieci z dna jeziora i tę, która sprząta brzegi jeziora. Grupa lądowa dzieli się na jeszcze mniejsze grupy, które w zależności od sił i chęci ich członków, sprzątają albo miejsca trudno dostępne, albo takie do których bez problemu dotrą zarówno seniorzy jak i małe dzieci. Każda z grup ma przewodnika doskonale znającego okolice. Wszyscy zostają wyposażeni w rękawice i worki. Z kolei nurkowie, którzy decydują się na udział w akcji, mogą liczyć na bezpłatne napełnienie butli profesjonalną sprężarką.
Grupy sprzątające wyruszą w teren około 11:00. Do bazy wrócą około 14:30. To pora, w której co roku skala zjawiska zaśmiecania jeziora zaczyna być doskonale widoczna. Pozbierane śmieci wędrują na ogromne hałdy, które trafiają później do specjalnych kontenerów.
Tradycją podczas sprzątania jeziora Domnickiego stało się też wspólne ognisko uczestników i koncerty przygotowane przez organizatorów.
Jezioro Domnickie leży na pograniczu województw Wielkopolskiego i Lubuskiego, na pojezierzu Leszczyńskim, na terenie Przemęckiego Parku Krajobrazowego. Boszkowo, w którym znajduje się baza i centrum akcji "CJD" od wielkopolskiego Leszna jest oddalone o 20 km.