Różnica w notowaniach przedwyborczych niemieckiej rządzącej socjaldemokracji i opozycyjnej chadecji jest tak niewielka, że mieści się w granicach błędu statystycznego. Wybory w Niemczech odbędą się 22 września.
Według sondażu Politbarometer, Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) kanclerza Gerharda Schroedera popiera 38 procent wyborców. Kandydat na kanclerza opozycyjnej chadeckiej koalicji CDU/CSU Edmund Stoiber może liczyć na 39 procent głosów.
Według Politbarometer, poparcie dla Zielonych - koalicjanta SPD - wynosi nadal 7 procent, natomiast Partia Wolnych Demokratów (FDP), licząca na współrządzenie z chadecją, spadła w notowaniach wyborców z 9 do 8 procent.
Postkomunistyczna Partia Demokratycznego Socjalizmu (PDS) cieszy się nadal poparciem 4 procent ankietowanych. Jest to co prawda mniej niż formalnie niezbędne do uzyskania mandatów 5 procent, ale niemiecka ordynacja wyborcza dopuszcza do parlamentu każdą partię, której kandydaci zdobędą w przynajmniej trzech okręgach imiennie najwięcej głosów. Rozwiązanie to, pochodzące jeszcze z lat 50., jest dziś atutem PDS.
06:15