"Zamknąć to miejsce" - stanowisko radnych warszawskiej dzielnicy Bielany w sprawie składowiska odpadów w Radiowie jest jednoznaczne. Wczoraj wieczorem na nadzwyczajnej sesji pojawili się protestujący mieszkańcy, którzy po raz kolejny przypomnieli: "Nie chcemy być śmietnikiem Warszawy". Przy okazji pokazali filmy nagrane na składowisku.
Mamy dosyć smrodu - mówią mieszkańcy warszawskich Bielan, którzy znów protestowali przeciwko składowisku odpadów w Radiowie. Wczoraj wieczorem na nadzwyczajnej sesji dzielnicy zaprezentowali nagrane na składowisku filmy. Mieszkańcy z wysypiska pobrali także kilka próbek, które zostały przekazane do ekspertyzy. Znaleźliśmy tam nie tylko te odpady, które można tam składować - mówią mieszkańcy i na dowód pokazują stare buty, plastikowe baniaki, kawałki gąbki czy stare faktury, które ich zdaniem nie powinny trafić na Bielany. Zebrane materiały, jak i nagrane tam filmy zostały umieszczone także na stronie stowarzyszenia "Czyste Radiowo".
Radni dzielnicy po obejrzeniu tych materiałów zgodnie stwierdzili, że składowisko trzeba zamknąć. W tej sprawie zwrócą się do prezydent Warszawy.
W przyszłości składowisko w Radiowie ma stać się atrakcją rekreacyjno-turystyczną ze stokiem narciarskim. Według Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania - zarządzającego tym miejscem - górka jest właśnie formowana pod przyszłą działalność. Ten proces potrwa jednak jeszcze trzy lata.
Podobnym tego typu obiektem jest również Górka Szczęśliwicka. Przekształcenie składowiska dla celów rekreacyjnych przyczyni się do zwiększenia atrakcyjności pobliskich terenów pod względem inwestycyjnym oraz estetyki krajobrazu - tłumaczy Joanna Mroczek, rzeczniczka MPO.
Rzeczniczka MPO zapewnia, że odpady, które trafiają do Radiowa, nie zagrażają bezpieczeństwu otoczenia. Mroczek dodaje, że na terenie składowiska Radiowo nie są składowane zmieszane odpady komunalne, tylko odpady powstające po procesie mechaniczno-biologicznego przetwarzania - zgodnego z wymogami UE. Pozostałe rodzaje składowanych odpadów składowanych w Radiowie to m.in. pozostałości po sortowaniu, odpady po procesie termicznego przetwarzania odpadów oraz odpady wykorzystywane do odzysku tj. ziemia, kompost i gruz.
Kontrole przeprowadzone na składowisku pod koniec października przez Wojewódzki Inspektorat nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Nie wyklucza się jednak kolejnych kontroli na postawie zgromadzonych przez mieszkańców materiałów.
(jad)
Monika Gosławska