Nie ma mowy, by uczelnie prywatne były dofinansowywane z budżetu państwa - usłyszała reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Kilkunastu rektorów niepublicznych szkół wyższych próbowało przekonać resort, aby w obliczu kryzysu i niżu demograficznego zgodził się na dodatkowe pieniądze.
Ministerstwo i szef rządu odmawiają dokładnie z tego samego powodu, z którego rektorzy oczekują dodatkowej pomocy. Przy tym stanie budżetu i przy tym stanie gospodarki ja takich szans nie widzę - stwierdził wiceminister Witold Jurek. Według niego uczelnie prywatne i tak dostają dużo pieniędzy – w tym roku jest to aż 900 milionów złotych. To nie jest mała suma. Tyle, że są środki uzyskiwane w formie konkursu - zaznaczył Jurek.
Zdaniem resortu dobre prywatne uczelnie i tak sobie poradzą. W ciągu tygodnia odbędzie się kolejne spotkanie w ministerstwie, które pozwali jak można pomóc niepublicznym szkołom wyższym. Jeden pomysł już jest, ale dalekosiężny. Może w ogóle zmienić system finansowania studiów w Polsce - stwierdził Jurek. Płatna edukacja? Ale do tego Platformie Obywatelskiej konieczna jest zmiana konstytucji, a na to się nie zanosi.