Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawiło służbom mundurowym nową propozycje realizacji porozumienia sprzed trzech lat, dotyczącego między innymi wynagrodzeń. Wiceszef resortu Maciej Wąsik był na posiedzeniu policyjnego związku, na którym niezadowoleni z negocjacji działacze mieli zdecydować o podjęciu akcji protestacyjnej. Tę decyzję funkcjonariusze na razie odłożyli do kolejnej tury rozmów. Odbędzie się ona w przyszłym tygodniu.
Od wczoraj MSWiA podniosło o 30 złotych podwyżkę płac na przyszły rok. Od stycznia policjanci, a także inni mundurowi, mieliby dostać 500 złotych podwyżki brutto. Dodatkowo wiceminister Wąsik zaproponował likwidację limitów stanowisk w komendach powiatowych i miejskich, co ma ułatwić awansowanie.
MSWiA chce sprawić także, by najmłodsi policjanci z drugiej i trzeciej grupy zaszeregowania zostali przeniesieni o grupę wyżej. Obiecano też, że waloryzacja w budżetówce automatycznie obejmować będzie funkcjonariuszy.
Związki nie zaakceptowały tych propozycji. Według nich są one niewystarczające. Domagają się między innymi podwyżki 500 złotych, ale na rękę. Dodatkowo chcą, by była ona równa dla wszystkich, bez względu na staż i grupę zaszeregowania.
Związkowcy umówili się z ministrem na przyszły poniedziałek, a w związku z tym, że trwają rozmowy, nie mogą jeszcze ogłosić protestu. Zdecydowano też, że kolejnym krokiem ma być powołanie grupy, która zajmie się realizacją postulatów zgłaszanych przez oddolną akcję podkreślana, jako "Wielki Protest Mundurowych".
W wydanym oświadczeniu uczestnicy "Wielkiego Protestu Mundurowych 2021" podkreślili, że ich "postulaty są nie tylko finansowe". "Widzimy bardzo dużo bolączek naszej formacji i chodzi o jej naprawę" - napisali.
Wśród tych bolączek wymienili coraz gorszy odbiór policji przez społeczeństwo, zmniejszenie liczby ośrodków szkolenia, skracanie kursów podstawowych dla policjantów, braki sprzętowe i przestarzałą flotę samochodową.
Na ostatnim miejscu wskazali kwestie uposażeń, ograniczonego finansowania awansów, dodatków funkcyjnych i funduszu motywacyjnego.
Autorzy pisma skrytykowali również w ostrych słowach szefostwo NSZZ Policjantów, które - jak twierdzą - nie reprezentuje funkcjonariuszy i nie zadbało o realizację porozumienia z MSWiA sprzed trzech lat.
"W ostatnich dniach na stronie internetowej Zarządu Głównego NSZZ Policjantów pojawiały się różne publikacje. Najpierw sugerowały, że nasze istnienie i wypowiedzi to ‘hejt’, ‘mowa nienawiści’, nazwano nas internetowymi botami, algorytmami. Następne w publikacjach nas straszono. Wskazywano artykuły Kodeksu karnego, odnoszące się między innymi do stalkingu, gróźb karalnych, zniesławienia. Jednak większość z nas zna je doskonale, bo są przedmiotem naszej codziennej pracy" - skwitowali uczestnicy "Wielkiego Protestu Mundurowych 2021".