Polski żołnierz zginął, a dwóch zostało rannych, gdy wojskowy samochód zderzył się z cywilną ciężarówką w Karbali. To kolejna tragiczna wiadomość z Iraku. Wczoraj w zasadzce pod Bagdadem zginął Waldemar Milewicz.
Do wypadku doszło rano, gdy polscy żołnierze jechali do bazy, gdzie przechowywana jest broń pozostawiona przez armię Saddama Husajna. Wojskowi mieli wymienić kolegów – mówił Janusz Zemke. Polski wóz wojskowy zderzył się z cywilną ciężarówką i zsunął się z nasypu - mówił rzecznik wielonarodowej dywizji podpułkownik Robert Strzelecki.
Jeden z żołnierzy nie przeżył, dwaj ranni Polacy zostali przewiezieni do szpitala polowego w Karbali. Ich stan – jak zapewnił wiceminister – jest stabilny. Nazwiska żołnierzy zostaną ujawnione, dopiero gdy zakończy się procedura powiadamiania rodzin ofiar – zaznaczył Zemke.
To już trzeci polski żołnierz, który zginął w Iraku. Na początku listopada śmiertelnie ranny został 44-letni major Hieronim Kupczyk. Polski konwój został ostrzelany przez nieznanych sprawców niedaleko Karbali. Oficer zmarł w szpitalu polowym po półtoragodzinnej reanimacji. Wyjechał do Iraku w sierpniu. W wojsku służył 25 lat.
Kolejna tragiczna informacja dotarła z Iraku pod koniec grudnia. Starszy szeregowy Gerard Wasielewski zginął w obozie w Karbali. Został postrzelony przez swojego kolegę podczas czyszczenia broni. Zmarł podczas operacji. Miał 20 lat.
Wczoraj rano polska ekipa wyjechała z Bagdadu, dziennikarze mieli udać się do Nadżafu. 30 kilometrów od irackiej stolicy wpadli w zasadzkę; ich samochód ostrzelali nieznani sprawcy. [WIĘCEJ]
Z pewnością zarówno dzisiejsze, jak i wczorajsze tragiczne wydarzenia zaostrzą debatę na temat wycofania polskiego wojska z Iraku. Ostatnio wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka zasugerowała, że Polacy powinni opuścić Irak do końca roku. Pomysł taki ostro skrytykował jednak prezydent Aleksander Kwaśniewski.