Poufne rozmowy polityków Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości, z drugiej strony – konsekwentne promowanie paktu stabilizacyjnego. W tym czasie w tle wciąż majaczy groźba wcześniejszych wyborów. To taki polityczny dzień świstaka, który trwa w Polsce od blisko tygodnia.
Z nienormalności całej sytuacji zdają sobie sprawę także biorący w niej udział aktorzy. - Polityk PO coś powie, potem skomentuje to polityk PiS-u. Potem polityk PO skomentuje to, co powiedział polityk PiS-u i tak dalej - przyznaje Adam Lipiński z Kancelarii Premiera. Ma on rzekomo prowadzić ważne, ale poufne rozmowy z Platformą. Jednak Donald Tusk zaprzecza. - Nie, nie ma żadnych rozmów między PO a PiS -mówi.
Dyskusje toczą się także wokół paktu stabilizacyjnego, w którym wziąć udział – oprócz PiS-u – miałaby Samoobrona, LPR i PSL. Jednak i one nie mają spokojnego przebiegu. - Widziałem czerwone plamy na twarzy i szyi Leppera. Plamy przebiły się przez opaleniznę, a to może świadczyć, że ich cierpliwość też się wyczerpuje - zastanawia się Stefan Niesiołowski z PO.
- Czujemy dzisiaj wszyscy, że przekroczyliśmy próg śmieszności - stwierdził Donald Tusk. Cóż więcej mówić…