Polacy coraz częściej skarżą się na instytucje finansowe. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że w pierwszym półroczu do Komisji Nadzoru Finansowego trafiło prawie 5 tys. skarg na banki, fundusze i firmy ubezpieczeniowe. To niemal dwa razy więcej niż w pierwszej połowie 2008 r.
Klienci najczęściej skarżyli się na banki - ponad 2 tys. razy. Nieco mniej skarg było na fundusze emerytalne - 1,6 tys. Na podstawie nieoficjalnych informacji z banków "GW" szacuje jednak, że co miesiąc bankowcy przyjmują nawet po kilka tysięcy skarg i reklamacji od niezadowolonych klientów.
"Wyborcza" proponuje przeszczepienie na nasz grunt pomysłu brytyjskiego nadzoru finansowego FSA, który znalazł sposób na skłonienie instytucji finansowych, by starały się ograniczać liczbę reklamacji. Proponuje on, żeby instytucje finansowe obowiązkowo publikowały co pół roku informacje o skargach na swoich stronach internetowych. Musiałyby ujawnić nie tylko łączną liczbę reklamacji, ale też pokazać, na jakie usługi klienci skarżą się najczęściej. Ma to pomóc klientom przy wyborze banku, firmy ubezpieczeniowej, konta czy karty.