Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję w sprawie Iraku. Zgodnie z nią 30 czerwca kończy się okupacja Iraku przez siły koalicyjne, dokument upoważnia jednak przewodzone przez USA oddziały do utrzymywania pokoju.
Do 31 stycznia 2005 r. mają się odbyć wybory i władzę obejmie pierwszy w dziejach Iraku rząd wyłoniony w demokratycznym głosowaniu powszechnym. Nadal będzie to jednak rząd tymczasowy.
Do 31 stycznia 2006 r. władzę obejmie stały rząd Iraku, wyłoniony w kolejnych wyborach, przeprowadzonych już po przyjęciu stałej konstytucji państwa, którą Irakijczycy mają zatwierdzić w referendum jesienią 2005 roku.
Najwięcej kontrowersji wzbudzała kwestia zasad współpracy irackich władz z siłami wielostronnymi, którymi będą dowodzić Amerykanie. Z tego powodu kolejne projekty rezolucji odrzucały m.in. Francja, Chiny, Rosja. Wszystkich usatysfakcjonowała dopiero czwarta wersja rezolucji.
Znalazła się w niej wymyślona przez Amerykanów i rząd Iraku formuła partnerstwa wojskowego sił wielostronnych i irackich. To oraz ustępstwa USA w innych sprawach zadowoliły dotychczasowych malkontentów. Jak w USA komentuje się uchwalenie rezolucji, posłuchaj w relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego: