Niewidoma kobieta z Żor w Śląskiem była systematycznie okradana przez listonoszkę. Doręczycielka zabierała jej część emerytury, wręczając banknoty o niższym nominale, niż mówiła. Nieuczciwa listonoszka wpadła, bo podejrzewający kradzież policjanci zorganizowali zasadzkę.
35-letnia mieszkanka Żor powiadomiła policję, że jej 70-letnia niewidoma matka najprawdopodobniej padła ofiarą oszustwa.
Funkcjonariusze ustalili, że od kilku miesięcy listonoszka podczas przekazywania renty podmieniała banknoty, które za każdym razem rencistka przeliczała w jej obecności. Jednak zamiast banknotów stuzłotowych listonoszka wkładała jej do ręki także te o mniejszej wartości.
Policjanci zorganizowali zasadzkę i w dniu, kiedy 70-latka miała otrzymać kolejny przekaz pocztowy, na gorącym uczynku zatrzymali 53-letnią doręczycielkę. Kobieta także tym razem próbowała oszukać rencistkę.
Oszustka przez kilka miesięcy wzbogaciła się o 1400 złotych. W czasie przesłuchania przyznała się do winy tłumacząc, że ma problemy finansowe. Po usłyszeniu zarzutów zgodziła się na dobrowolne poddanie karze. Grozi jej do 8 lat więzienia.