Do końca stycznia 2013 ulgi dla kolejarzy zostaną utrzymane na obecnym blisko stuprocentowym poziomie. To - jak ustalił reporter RMF FM Piotr Glinkowski - pierwszy sukces związkowców w negocjacjach z zarządami kolejowych spółek. Na dzisiaj zaplanowano rozmowy ostatniej szansy. To od nich zależy, czy związkowcy rozpoczną strajk na torach.
Według pierwotnych planów, kolejarze ze wszystkich spółek poza Przewozami Regionalnymi musieliby płacić od stycznia 180 złotych rocznie za możliwość kupowania biletów z 80-procentową zniżką. Wszelkie zniżki straciliby natomiast kolejarze z Przewozów Regionalnych.
Ulgi przejazdowe to jednak niejedyna kwestia sporna. Związkowcy walczą też o wyższe wynagrodzenia. Chcą pracować na kontraktach i zarabiać - jak mówią - tylko 10 procent tego, co prezes grupy PKP, czyli 5900 złotych. Walczą też o gwarancję rocznej odprawy przy zwolnieniu z pracy i premię za wykonanie zadań w wysokości 50 procent rocznego dochodu.
Początkowo strajk kolejarzy planowany był na 17 grudnia. Związkowcy zdecydowali jednak, że nie zatrzymają pociągów tuż przed świętami.
Przed Bożym Narodzeniem zakończyło się natomiast referendum strajkowe. Jak poinformowano, średnia frekwencja wyniosła 60 procent, a 95 procent głosujących opowiedziało się za strajkiem.