Kilkadziesiąt miejscowości jest odciętych od świata na Lubelszczyźnie. Wiele dróg jest nieprzejezdnych. Powodem jest atak zimy. Z trudnymi warunkami walczą także mieszkańcy Dolnego Śląska, gdzie wieje bardzo silny wiatr.
Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie hrubieszowskim. Ponad 80 procent dróg jest nieprzejezdnych. Podobnie trudną sytuację mamy w powiatach chełmskim, tomaszowskim, oraz na południowo-wschodnich rubieżach powiatu lubelskiego - powiedział nam Michał Sadura, doradca wojewody lubelskiego. Podkreślił, że największym problemem jest wiatr, który nawiewa śnieg na odcinki już odśnieżone.
Drogowcy rzucili do walki z zaspami na Lubelszczyźnie cały ciężki sprzęt - w tym nawet ciężkie pługi wirnikowe. W wielu miejscach nie widać śladu dróg, bo śnieg zawiewa je na równi z polami. Są problemy z zaopatrzeniem do lokalnych sklepów, a karetki czy samochody straży pożarnej z trudnością docierają do potrzebujących.
Poszkodowanym na Lubelszczyźnie pomagają funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Patrol na skuterze śnieżnym dostarczył odciętym od świata mieszkańcom przygranicznych miejscowości artykuły żywnościowe - przez ostatnie trzy dni rozwieziono prawie tysiąc bochenków chleba oraz lekarstwa.
Funkcjonariusze pomogli także zaginionej mieszkance miejscowości Białystok, która wyszła do sklepu i nie była w stanie wrócić do domu. Na pomoc pograniczników mogą liczyć także kierowcy, których samochody utknęły w zaspach.
Pogoda daje się też we znaki zachodniej Polsce. Na Dolnym Śląsku wiatr zrywa przewody, łamane konary blokują rogi. Najgorzej jest w Kotlinach Kłodzkiej i Jeleniogórskiej oraz wokół Wałbrzycha.
16 rodzin z budynków w Stroniu Śląskim czeka na decyzję nadzoru budowlanego, czy i kiedy będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Wiatr zerwał dach z ich kamienicy. Nikomu nic się nie stało. W Kowarach drzewo spadło na samochodów niszcząc go zupełnie. Tam także pozrywane zostały linie energetyczne. Podobnie jest w Wałbrzychu i okolicach. 4 tysiące odbiorców nie ma prądu.
Awarie są już usuwane, na Dolnym Śląsku tak mocno ma wiać do jutra.
Donald Tusk podczas konferencji prasowe został zapytany o pomoc poszkodowanym. Stwierdził: Ja nie znam sprawy, nie męczcie mnie. Są instytucje odpowiedzialne - w przypadku rządu jest to Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Tam trafiają wszystkie sygnały o sytuacjach klęskowych. Ja nie mam pełnej wiedzy na temat pretensji obywateli - uzasadnionych z reguły - do pracy samorządu. Do mnie nie dotarła informacja o jakichś dramatycznych zdarzeniach, ale to sprawdzę - podkreślił. Czytaj więcej o niefortunnej wypowiedzi premiera TUTAJ.
Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Lubelskiego uruchomiło całodobowy numer telefonu 81 742 4354 , pod który swoje potrzeby mogą zgłaszać osoby odcięte od świata. Do dyspozycji poszkodowanych jest też bezpłatny numer 987, również dostępny całą dobę.