W firmie „Mard” z Rudy Śląskiej zatrudniającej 15 górników, którzy zginęli w listopadzie w kopalni Halemba, dochodziło do karygodnych zaniedbań – to wniosek z kontroli przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy. Do prokuratury trafiły już trzy zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Jak wynika z przeprowadzonej kontroli, w firmie nagminnie zaniedbywano szkolenia związane z bezpieczeństwem. Tak było na przykład z 10-dniowym podziemnym szkoleniem z instruktorem BHP. W rzeczywistości instruktora nie było na ani jednej dniówce.
Firma zalegała także z zapłatami za pracę w nocy i za nadgodziny. Pracownicy nie mieli specjalnej odzieży ochronnej. Zdarzały się też przypadki pracy przez 11 dni z rzędu, bez żadnego dnia odpoczynku. Co więcej, zamiast umów o pracę najczęściej zawierano umowy zlecenia.
Ponadto – jak wykazała kontrola PIP – firma ukrywała podziemne wypadki swoich pracowników. Firma prowadziła własny rejestr wypadkowy, w którym – jak ustaliła inspekcja - przez 3 lata nie wpisano żadnego niebezpiecznego zdarzenia. Po zweryfikowaniu tych danych okazało się jednak, że do wypadków dochodziło. W sumie firma „Mard” chciała ukryć 9 takich spraw. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marcina Buczka.
Ukrywanie wypadków, a także fałszowanie dokumentów i wprowadzanie w błąd inspektorów to trzy grupy zarzutów, jakimi teraz zajmie się prokurator.