Niewykluczone, że dojdzie do jeszcze jednego spotkania Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie reformy sądownictwa - przyznał wiceszef kancelarii prezydenta minister Paweł Mucha. Prezydent i prezes Prawa i Sprawiedliwości mają zatwierdzić porozumienie zawarte między ministrem Muchą, a posłem PiS Stanisławem Piotrowiczem.

Niewykluczone, że dojdzie do jeszcze jednego spotkania Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie reformy sądownictwa - przyznał wiceszef kancelarii prezydenta minister Paweł Mucha. Prezydent i prezes Prawa i Sprawiedliwości mają zatwierdzić porozumienie zawarte między ministrem Muchą, a posłem PiS Stanisławem Piotrowiczem.
Kaczyński i Duda po październikowym spotkaniu w Belwederze dot. reformy sądownictwa /Rafał Guz /PAP

Wstępne porozumienie zakłada, że 15 członków Krajowej Rady Sądownictwa ma wybierać Sejm większością 3/5 głosów. Jeśli to się nie uda, uruchomiony zostanie tryb awaryjny. Członkowie KRS będą wybierani zwykłą większością, a jeden klub będzie mógł zgłosić maksymalnie 9 kandydatów. To oznaczałoby, że PiS z koalicjantami wybierze 9 z 15 członków KRS, a opozycja 6.

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu, jeszcze w listopadzie, te ustawy (o KRS i SN) mogłyby być już procedowane - stwierdził minister Mucha. Ja się bardzo cieszę z tego porozumienia, bo to porozumienie jest oczekiwane przez Polaków. To jest porozumienie, które jest dużym krokiem dla reformy wymiaru sprawiedliwości - dodał.

Doniesienia o wstępnym porozumieniu jednoznacznie skomentował Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej. To dokładnie to, o co PiS-owi chodziło - przejęcie KRS-u i Sądu Najwyższego. To nie jest żaden kompromis, tylko przyjęcie stanowiska PiS-u - ocenił. 

(mn)