Przejęcie kontroli nad kontem jednego z pracowników Polskiej Agencji Prasowej pozwoliło na przeprowadzenie wczorajszego cyberataku - dowiedział się dziennikarz RMF FM. W serwisie PAP dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza o tym, że w Polsce zacznie się... częściowa mobilizacja. Sprawę wyjaśniają między innymi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Ministerstwo Cyfryzacji.

Dokonania cyberataku umożliwiło złośliwe oprogramowanie. Dzięki niemu doszło do tak zwanej infiltracji konta pracownika. W ten sposób hakerzy próbują podszywać się pod zaufane źródła. Zwykle są to banki czy instytucje rządowe. Tym razem była to Polska Agencja Prasowa, czyli agencja informacyjna, z której usług korzystają dziesiątki redakcji. 

Co polski rząd planuje dalej w tej sprawie?

Jak ustalił reporter RMF FM, między innymi cyberatak na PAP jest tematem trwającego posiedzenia rządowego zespołu do spraw cyberbezpieczeństwa.

Od poniedziałku minister cyfryzacji ma codziennie prezentować raporty na temat cyberbezpieczeństwa. Będą w nich informacje, ile w ciągu ostatniej doby było cyberataków na polskie systemy i z jakich krajów były przeprowadzane. 

Fałszywa depesza o mobilizacji

Fałszywa depesza ukazała się w piątek dwukrotnie - o godz. 14.00 i 14.20. Za każdym razem została anulowana. 

Depesza zaczynała się od zdania: "1 lipca 2024 roku ogłoszona zostanie w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. 200 tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów zostanie powołanych do obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę" (pisownia oryginalna).

PAP wydał komunikat podkreślając, że "depesza nie powstała w Agencji, nie została napisana ani nadana przez pracowników PAP". 

Polska Agencja Prasowa doświadczyła dziś (piątek, 31 maja 2024 r.) cyberataku, w efekcie którego w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza o rzekomej mobilizacji w Polsce. PAP nie był źródłem tej informacji. (...) Depesza została natychmiast anulowana i wycofana z serwisu - podkreślili w oświadczeniu likwidator PAP Marek Błoński oraz redaktor naczelny PAP Wojciech Tumidalski.

Premier Donald Tusk ocenił w piątek na portalu X, że ten "kolejny, bardzo groźny atak hakerski dobrze ilustruje rosyjską strategię destabilizacji w przeddzień wyborów europejskich".

Polskie służby są przygotowane i działają pod nadzorem ministrów spraw wewnętrznych i cyfryzacji - zapewnił. Dodał, że "coraz wyraźniej widać, jak ważne są dla nas te wybory (europejskie - PAP)".

Opracowanie: