Komisja weryfikacyjna ukarała prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz grzywną 30 tys. zł na nieusprawiedliwione niestawiennictwo na rozprawie. Grzywnami w wysokości 10 tys. zł ukarani zostali wezwani ws. nieruchomości przy Mokotowskiej 40 - Mirosław Bieniek i Marian Robełek.
Przewodniczący komisji Patryk Jaki powiedział, że wezwanie dla Gronkiewicz-Waltz zostało doręczone 26 czerwca, ale prezydent stolicy przekazała komisji, że w dniach 8-12 lipca przebywa w Singapurze na delegacji służbowej.
Jaki ocenił jednak, że Gronkiewicz-Waltz po raz kolejny unika stawiennictwa przed komisją i zawnioskował o grzywnę w wysokości 10 tys. zł. O podwyższenie grzywny do 30 tys. zł zawnioskował członek komisji weryfikacyjnej z ramienia PiS Łukasz Kondratko.
Większość komisji w głosowaniu opowiedziała się za ukaranie Gronkiewicz-Waltz karą 30 tys. złotych.
Przeciw grzywnie dla prezydent stolicy występował reprezentujący PO Robert Kropiwnicki. Jak mówił, bilety lotnicze na wyjazd Gronkiewicz-Waltz zostały zakupione 15 czerwca, a wezwanie na rozprawę komisji jest z 26 czerwca. Przekonywał, że Gronkiewicz-Waltz reprezentuje miasto na ważnym spotkaniu, a dwutygodniowy termin zawiadomienie o wezwaniu na rozprawę jest niepoważny. Jaki zaproponował, aby Gronkiewicz-Waltz sama wskazała termin, w którym stawi się przed komisją.
Grzywnami w wysokości 10 tys. zł zostały ukarane inne osoby wezwane na rozprawę ws. Mokotowskiej 40 Mirosław Bieniek i Marian Robełek. Komisja uznała za usprawiedliwioną nieobecność Danuty Robełek.
Po nałożeniu grzywien zeznania zaczął składać Krzysztof Dębski, czyli pełnomocnik beneficjentów decyzji zwrotowych ws. Mokotowskiej 40.
(m)