Najważniejsze pytania, to dlaczego poszukiwania trwały tak długo i dlaczego nie użyto śmigłowca - mówi RMF FM mjr Michał Fiszer, były pilot wojskowy i ekspert lotniczy. Odnalezienie pilota myśliwca MiG-29 rozbitego wczoraj pod Mińskiem Mazowieckim trwało dwie godziny.
Życiu 28-letniego pilota nic nie grozi - został przewieziony do Wojskowego Instytutu Medycznego przy ulicy Szaserów w Warszawie. Gdy w poniedziałek wieczorem odnaleźli go strażacy, był przytomny - mężczyzna stracił przytomność dopiero podczas transportu. Jak informują lekarze, jego rany to głównie złamania, nie ma natomiast obrażeń wewnętrznych.