Zarzut zabójstwa 38-letniego mężczyzny usłyszała 21-letnia kaliszanka - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler. Mężczyzna zmarł od dźgnięcia nożem w okolicę serca.
Prokuratura Rejonowa w Kaliszu postawiła 21-letniej kobiecie zarzut zabójstwa 38-latka. Podejrzana - jak powiedział prokurator Maciej Meler - nie przyznała się do winy.
W sobotę, 2 listopada po godzinie 17.00, w jednym z mieszkań w Kaliszu 38-letni mężczyzna zmarł na skutek uderzenia nożem w okolice serca.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w czasie spotkania towarzyskiego pomiędzy pokrzywdzonym a 21-latką doszło do konfliktu, w trakcie którego kobieta dźgnęła mężczyznę ostrym narzędziem - powiedział prokurator Maciej Meler.
Kobieta uciekła z mieszkania i została zatrzymana przez funkcjonariuszy w niedzielę o godz. 2 nad ranem.
W dniu zdarzenia 21-latka uczestniczyła w imprezie urodzinowej swojej 42-letniej matki. W mieszkaniu znajdowały się jeszcze dwie osoby, wśród nich 38-letni mężczyzna - konkubent matki dziewczyny.
W pewnym momencie między 21-latką a mężczyzną doszło do kłótni, szarpaniny, a następnie ugodzenia nożem 38-latka, który zmarł na miejscu.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że 21-latka była przeciwna związkowi matki z młodszym mężczyzną.
Kobietę dowieziono do prokuratury na przesłuchanie i postawiono jej zarzut zabójstwa.
Dowodem w sprawie jest m. in. narzędzie zbrodni - nóż z 19-centymetrowym ostrzem.
W myśl przepisów jest to osoba młodociana, dlatego ten czyn zagrożony jest karą więzienia od 8 do 15 lat lub karą 25 lat więzienia - wyjaśnił prokurator Maciej Meler.
Dziś wykonano czynności także z dwiema innymi osobami, które uczestniczyły w spotkaniu.
Sekcję zwłok 38-latka zaplanowano na wtorek.
Wcześniejsze informacje na temat zbrodni w Kaliszu przeczytasz >>>TUTAJ<<<