Specjalistyczna grupa pilarzy rozpocznie we wtorek likwidację wiatrołomów w Tatrach. Tatrzański Park Narodowy szacuje straty na około 5-6 tys. metrów sześciennych drewna. To skutki ubiegłotygodniowej wichury, która przeszła nad wschodnią częścią parku.
Ciągle liczymy straty i liczba powalonych drzew może być znacznie większa. Pilarze będą musieli udrożnić szlak Wodogrzmoty Mickiewicza - Roztoka. To strefa ochrony ścisłej, trzeba więc naprawdę dużego doświadczenia, żeby nie uszkodzić istniejącego drzewostanu i poszycia. Musieliśmy poszukać do tej pracy specjalistów - powiedział Zbigniew Krzan, zastępca dyrektora TPN.
Ponieważ rejon szlaku do schroniska w Roztoce to ścisły rezerwat, nie będziemy wywozić powalonych drzew. Powstanie tu naturalna ścieżka edukacyjna. Nie tylko pracownicy naukowi TPN ale i turyści będą mogli obserwować naturalny proces mineralizacji drzew, działalność szkodników, a także zmiany w poszyciu i powstawanie nowego lasu - dodał.
Wichura przeszła w rejonie Tatr Wysokich w nocy z czwartku na piątek.