LPR, która przegłosowała poprawkę, by to Sejm wybierał szefa CBA, potulnie się wycofała. PiS ma już pewność, że w ustawie nikt już niczego nie zmieni. Wczoraj nad ustawą o CBA debatowali posłowie. Głosowanie dzisiaj.
Zmianę zdania przez LPR trudno nie nazwać koniunkturalizmem. Do niedawna dla dobra demokracji szefa CBA powinien wybierać Sejm – głosiła LPR. Teraz dla dobra tej samej demokracji Sejm nie powinien już kontrolować CBA.
Na szczęście posłowie zreflektowali się. Oprócz pewnych uzgodnień politycznych wpływ miały także ekspertyzy prawne, które dotarły do Sejmu zarówno przez zewnętrznych ekspertów sejmowych przygotowane jak i przez wewnętrzne służby sejmowe. Mam nadzieję, że przekonały ich te ekspertyzy - broni koalicjantów Mariusz Kamiński, przyszły szef biura.
SLD głosi, że policja polityczna i totalna inwigilacja stają się faktem: Tworzenie policji politycznej – dowodem na to jest ten upór, żeby to nie Sejm powoływał. Mają dzisiaj większość, mają koalicjantów, a się boją - mówił Ryszard Kalisz. Zapowiedział, że jego klub zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Posłuchaj relacji Przemysława Marca: