Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych zarekomendowała ministrowi obrony, by ten ograniczył do niezbędnego minimum działania służby kontrwywiadu. Powodem ma być brak kontroli nad dokumentami o fundamentalnym znaczeniu dla służb wywiadowczych.
Komisja doszła do tak radykalnego wniosku po wysłuchaniu informacji pułkownika Grzegorza Reszki, szefa SKW na temat działań jego poprzednika Antoniego Macierewicza.
Reszka opowiedział komisji o zniknięciu pewnych dokumentów i o wyniesieniu nielegalnych kopii, złożył także doniesienie do prokuratury.
W najbliższym czasie będzie takich doniesień więcej - twierdzi szef komisji Janusz Zemke. Minister obrony narodowej Bogdan Klich nie spieszy się z decyzjami: Będą one uzależnione od tego, jaki będzie stosunek prokuratury do przyjętego zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa.
Antoni Macierewicz odpiera wszelkie zarzuty i kontratakuje: Mamy do czynienia z nielegalnymi podsłuchami oraz nielegalną inwigilacją. Jego zdaniem nieprawidłowości w kontrwywiadzie zaczęły się po jego odejściu.