Policja potwierdza, że biały proszek znaleziony na Śląsku w skrzynkach z bananami to kokaina. Wykazały to specjalistyczne badania. W trzech supermarketach funkcjonariusze odkryli około 100 kilogramów narkotyków.
Narkotyki trafiły do Polski prawdopodobnie przez pomyłkę. Przesyłki nadano w Ameryce Południowej, kokainę mieli odebrać dealerzy w Europie Zachodniej. Wartość narkotyków to 20 milionów złotych. Kokaina była ukryta w torebkach znajdujących się w transporcie z bananami.
Paczki z białym proszkiem odkryli pracownicy magazynów hipermarketu. Najpierw zabezpieczono 18 kg białego proszku w magazynie w Katowicach, później kolejne 87 kg w Raciborzu i Mikołowie - potwierdza rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Znaczne ilości kokainy odkryli też w ubiegłym miesiącu pracownicy dojrzewalni bananów w Zgorzelcu na Dolnym Śląsku. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w Jeleniej Górze. Jak ustalono, 30 kg kokainy dotarło tam w ładunku bananów przesłanych z Ekwadoru. O znalezisku powiadomił wtedy policję właściciel dojrzewalni. Narkotyki w jednej z paczek odkrył pracownik, który rutynowo naciął karton, by sprawdzić owoce. Zamiast nich znalazł biały proszek.
Jak przypuszczali w marcu jeleniogórscy śledczy, prawdopodobnie kokaina trafiła do Zgorzelca przez przypadek. Banany przyjechały na Dolny Śląsk z Belgii, gdzie dotarły na statku z owocami z Ekwadoru. Do dojrzewalni bananów przywieziono je tirami i tam były co najmniej dwa tygodnie.