Emerytury byłych prezydentów zostaną zrównane z zarobkami urzędującej głowy państwa – powiedział szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim. Podwyżka może jednak nie objąć wszystkich. Platforma zastanawia się, czy przyznać ją również generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu.
Urzędujący prezydent dostaje 12 tysięcy złotych pensji zasadniczej. Gdyby posłowie zdecydowali się dać jego poprzednikom również dodatek funkcyjny, to Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski mogliby liczyć na ponad 18 tys. zł brutto emerytury. Zbigniew Chlebowski zadeklarował, że PO chce jeszcze w czerwcu wprowadzić pod obrady Sejmu projekt ustawy, która oprócz zapisów o podwyżce będzie także różnicować byłych prezydentów.
Intencja jest taka, żeby dotyczyło to prezydentów, którzy zostali bezpośrednio wybrani przez Polaków w głosowaniu. Prezydent Jaruzelski był prezydentem wybranym przez parlament - zaznaczył Chlebowski. Złe wieści dla Jaruzelskiego idą w parze z dobrymi dla byłych premierów. W ustawie może znaleźć się też zapis o tym, że także byli szefowie polskich rządów będą dostawać emerytury. Ich wysokość, a także to czy rzeczywiście zostaną przyznane, ma być jeszcze przedmiotem sejmowej dyskusji.