​Mały chłopiec i mały piesek bohaterami Poraja w województwie śląskim. 3-letnie dziecko wraz ze swoim pieskiem zaprowadzili policjantów do matki chłopca, która nieprzytomna leżała w mieszkaniu.

​Mały chłopiec i mały piesek bohaterami Poraja w województwie śląskim. 3-letnie dziecko wraz ze swoim pieskiem zaprowadzili policjantów do matki chłopca, która nieprzytomna leżała w mieszkaniu.
Zdj. ilustracyjne /Andrzej Rybczyński /PAP

Policjanci w Poraju zauważyli idące poboczem dziecko w wieku 3-lat, które prowadziło pieska rasy york. Dziecko było ubrane w koszulkę, slipki i odwrotnie założone buciki. Policjant podszedł do dziecka i zapytał się, jak ma na imię. Wówczas chłopiec rozpłakał się i zaczął uciekać. Policjanci musieli go złapać.

Funkcjonariuszom ciężko było nawiązać kontakt. Dziecko przez łzy wskazało palcem kierunek i powiedziało przez łzy "mama". Policjanci poszli w tamtym kierunku. Piesek natomiast szedł 10 metrów przed nimi, cały czas prowadząc ich do celu. Po przejściu kilometra york wbiegł na jedną z posesji.

Policjanci weszli do mieszkania, którego drzwi były otwarte. W salonie leżała kobieta, która była nieprzytomna. Nie dawała żadnych oznak życia. Dziecko było spanikowane. Do mieszkania w tym czasie wszedł zaskoczony ojciec 3-latka, który zaopiekował się synkiem.

Po krótkiej akcji ratunkowej udało się przywrócić kobiecie funkcje życiowe. Okazało się, że kobieta dostała zapaści insulinowej. Nie wiedziała nawet, że choruje na cukrzycę. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

(az)