Związkowcy z górniczej "Solidarności", którzy od wczoraj okupują siedzibę Kompanii Węglowej w Katowicach, zaostrzają protest. Do gmachu nie będą wpuszczać pracowników Kompanii poza tymi, którzy są niezbędni do prowadzenia negocjacji - poinformował jeden ze związkowców.
Czekamy na zarząd, przede wszystkim na prezesa Jarosława Klimę. Sztab protestacyjny podjął decyzję, że do budynku nie zostanie wpuszczony nikt poza członkami zarządu i pracownikami, którzy zostaną wskazani przez zarząd jako osoby, które będą pomagać w powadzeniu negocjacji - powiedział Jarosław Grzesik, rzecznik górniczej "S" i wiceprzewodniczący związku w KW.
Ok. 300 górników z "Solidarności" rozpoczęło okupację KW, skupiającej 23 kopalnie węgla kamiennego, wczoraj wczesnym popołudniem.
Wieczorem, po kilku godzinach protestu, z budynku wypuścili wiceministra gospodarki i pracy Marka Kossowskiego oraz szefa Kompanii Jarosława Klimę. Wewnątrz pozostało kilka innych osób z kierownictwa spółki.
Górnicy chcą utrzymania co najmniej do końca 2006 roku dotychczasowych układów zbiorowych pracy, a także wynagrodzeń w kopalniach na ubiegłorocznym poziomie i gwarancji, że nie będą zwalniani z pracy.
Foto: Archiwum RMF
10:15