Narzekający i oburzeni pasażerowie, odwołanych 140 lotów krajowych i międzynarodowych - to efekty 12-godzinnego strajku włoskich linii lotniczych Alitalia, który skończył się po południu.
Pracownicy linii domagają się od rządu uratowania firmy, stojącej na krawędzi bankructwa.
Będziemy organizować kolejne strajki, dopóki władze albo zarząd Alitalii nie zaczną działać, nie zrobią czegoś dla poprawienia kondycji naszej firmy - mówił pracownik włoskich linii lotniczych. Jeszcze dziś wieczorem zbierze się rząd premiera Berlusconiego, by omówić plan ratowania Alitalii - firma przynosi codziennie milion euro strat, a związkowcy nie zgadzają się restrukturyzację i zwolnienia grupowe.