Przez Polskę przetoczył się drugi transport paliwa dla elektrowni jądrowej w czeskim Temelinie. 33 tony prętów uranowych w siedmiu wagonach przeładowano w szczecińskim porcie. Paliwo jądrowe przypłynęło na pokładzie holenderskiego statku „Capricorn”. Później uran ruszył koleją ze Szczecina przez Polskę w stronę czeskiej granicy.
Pociąg był konwojowany przez Straż Ochrony Kolei i niewykluczone, że także policję. Zarówno PKP jak i Państwowa Agencja Atomistyki zapewniała, że transport jest bezpieczny i nie zagraża ani ludziom, ani środowisku. Witold Łada, wiceprezes Agencji zaznaczył, że uran umieszczany jest w specjalnych rurach, a te z kolei schowane są w szczelnych pojemnikach. Takie pociągi z radioaktywnymi substancjami jadą zazwyczaj specjalnymi trasami – poza zabudowanymi terenami. Był to drugi transport paliwa jądrowego, który przejechał przez Polskę - pierwszy przemierzył Polskę w kwietniu. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że będą kolejne takie transporty - rzecznik Państwowej Agencji Atomistyki przypomniał, że przed pierwszym transportem, Agencja zgodziła się na kilka następnych do czeskiego Temelina. Ile dokładnie "radioaktywnych pociągów" przetoczy się jeszcze prezez nasz kraj - sprawdzał szczeciński reporter RMF, Piotr Lichota:
Foto: RMF
09:20