Wały powodziowe + regulacja rzek + retencja wód = bezpieczeństwo powodziowe. Tyle potrzeba, by Polakom zapewnić bezpieczeństwo przed wielką wodą. Tymczasem w rządowym Narodowym Planie Rozwoju Kraju na lata 2004-06 nie wpisano budowy trzech zbiorników retencyjnych na Podkarpaciu.

Zbiorniki retencyjne gromadzą nadmiar wód i chronią w ten sposób tereny przed zalaniem. Ochrona przed powodzią to jednak nie jedyna korzyść. Według specjalistów zbiornik np. w Krępnej na Wisłoce poprawiłby także zaopatrzenie w wodę miast położonych wzdłuż Wisłoki. Obiekt wyrównałby poziom rzeki w okresie, gdy wody brakuje.

Bezpieczeństwo Podkarpacia miały zapewnić trzy zbiorniki: w Niwistce na Sanie oraz w Krępnej i Rudawce Rymanowskiej na Wisłoku. Inwestycje znalazły się w strategii dla regionu, ale nie znalazły uznania wśród ministrów. Potrzeba na nie ok. 4 mld zł. Województwa nie stać na tak poważne inwestycje i samo sobie nie poradzi. Czy zatem potrzeba kolejnej wielkiej powodzi, by znalazły się pieniądze?

foto RMF

00:55