Andrzej Czuma działacz przedsierpniowej opozycji opublikował na swojej stronie internetowej dane 4 donoszących na niego współpracowników SB. Są tam nazwiska, pseudonimy i ich meldunki.
4 lata PRL-owskiego więzienia Andrzej Czuma - dziś mieszkający w Chicago - zawdzięcza m.in. licznym donosicielom z SB. Spośród nich wybrał 4 – najbardziej aktywnych i ich dane zamieścił na stronie internetowej. Ujawniam ludzi, którzy nie tylko donosili, ale także starali się pogrążyć swoich przyjaciół - tłumaczy.
Wśród nich są dwaj biznesmeni, jeden dziennikarz pism prawnych i lokalnych oraz pruszkowski radny PiS. Jak każdy działacz opozycji byłem wielokrotnie przesłuchiwany i stąd się to wzięło – tłumaczy się polityk, który wg Czumy był tajnym współpracownikiem o kryptonimie „Sławek”.
Nie podpisywałem żadnego zobowiązania – zaprzecza radny. Całe dorosłe życie byłem przez nich prześladowany. Moje życie potoczyłoby się zupełnie inaczej gdybym był, prawda? To nie wywaliliby nie ze studiów - mówi.
Czuma twierdzi jednak, że te tłumaczenia to bajki, wymysły tworzone na potrzeby chwili. Jestem absolutnie pewien, że oni byli donosicielami. Powinni przyjść i powiedzieć tym ludziom, których krzywdzili, przepraszam. I zapewniam pana, że my byśmy nie ruszali tych rzeczy.
„Ruszeni” zapowiadają odpowiedź - przygotowują dokumenty na swoją obronę, grożą, że pozwą Czumę do sądu.