Od 1. stycznia zniesiono opłaty celne na auta zagraniczne. Do Polski można również sprowadzać samochody starsze niż 10-letnie. Zmiana w przepisach nie umknęła handlarzom samochodów. Na granicy stoi już kolejka. Na odprawę celną handlarze czekają kilkanaście godzin na odprawę.
Wydaje się, że Polsce grozi zalew używanych samochodów. W ciągu jednej tylko doby, przez przejście graniczne w Kołbaskowie, do Polski wjeżdża około 200 aut. Przepisy zakazują sprowadzenia pojazdów nie sprawnych technicznie, jednak na przejściu nie ma możliwości dokładnego ich sprawdzenia. Ukryte wady wykrywane zostają dopiero przez rzeczoznawców przed pierwszą rejestracją. Celnicy mają teraz znacznie więcej pracy, mimo to do kasy państwa nie „wpada” dużo więcej pieniędzy. Wwożone samochody są niskiej wartości, a więc i opłaty od nich odprowadzane nie są wysokie.
Z takiego obrotu rzeczy cieszą się tylko handlarze samochodów. Bronią wciąż tezy, że lepiej jeździć starszym, zachodnim samochodem niż nowszym wyprodukowanym w Polsce.
23:45