Co robić by na starość nie pozostać z głodową emeryturą? Najlepiej ubezpieczyć się dodatkowo w trzecim filarze. Polisa emerytalna jest jednak droga, a pracownicze programy emerytalne nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Dlatego pojawiła się kolejna propozycja-zachęta do zakładania polis ubezpieczeniowych w postaci ulg podatkowych.

Promuje ją „Stowarzyszenie na rzecz bezpieczeństwa finansowego obywateli”, które założyli przedstawiciele towarzystw emerytalnych wraz z kilkoma politykami. Rząd nie mówi nie. Ministerstwo pracy przyznaje, że możliwe jest wprowadzenie odpisu podatkowego od płaconych składek, ale od niewielkich kwot, rzędu 50 złotych miesięcznie. Stowarzyszenie chce wyższego limitu stuzłotowego.

Szansa jest dość duża chociaż nie ma jeszcze ostatecznej zgody Ministerstwa Finansów, które musiałoby pożegnać się z kilkuset milionami złotych rocznie. To pieniądze jakie zwykle trafiają do budżetu z naszych podatków. A kilkaset milionów w polskim budżecie, to nie tak mało. Najbardziej prawdopodobne jest wprowadzenie bardzo małej – 50 złotowej – ulgi. A to oznaczałoby, że jeśli będziemy płacić składkę przykładowo 100 złotych miesięcznie, to od podatku będziemy mogli odpisać około 19% z 50 złotych. Rocznie zaoszczędzimy więc 120 złotych. „Stowarzyszenie na rzecz bezpieczeństwa finansowego obywateli”, które przygotowało własny projekt ustawy o powszechnych programach emerytalnych, chce wprowadzić wyższy – 100 złotowy - limit. Przekonują, że mniejszy limit nie ma sensu.

20:10