"Mam nadzieję, że prezydent Trump będzie pierwszym ponownie amerykańskim prezydentem" - tak podczas debaty „Ameryka Trumpa” w studiu RMF FM mówił dr Spasimir Domaradzki, politolog Uczelni Łazarskiego, ekspert w dziedzinie stosunków transatlantyckich. Tego samego zdania byli pozostali uczestnicy debaty - prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Tony Housh, prezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce. Prof. Lewicki podkreślał, że po prezydenturze Trumpa możemy spodziewać się wszystkiego - zarówno dobrego, jak i złego. Dziś w samo południe czasu waszyngtońskiego zaprzysiężony zostanie 45. prezydent USA Donald Trump.


Według prof. Lewickiego największym błędem osób oceniających w tej chwili Donalda Trumpa jest to, że mało kto zwraca uwagę na to, co rzeczywiście dotychczas mówił. Większość komentatorów opiera się natomiast na wypowiedziach innych komentatorów. Sporo było kontrowersyjnych prezydentów, Ameryka sobie z tym radziła i teraz też sobie z tym poradzi - zauważył Lewicki. Krytycznie ocenił też Baracka Obamę, ponieważ według niego za tej prezydentury rozpoczął się proces dzielenia amerykańskiego społeczeństwa.

Oczekiwanie na pierwsze przemówienie

Również Tony Housh zauważał, że na razie jest bardzo mało konkretów, dlatego tak duże jest oczekiwanie na pierwsze wypowiedzi nowego prezydenta.

Housh dodawał, że podczas inauguracyjnego przemówienia Trumpa chciałby usłyszeć, iż nowy prezydent rozumie, jak ważne jest bezpieczeństwo USA.

Chciałbym usłyszeć męża stanu, który nie wypowiada się równoważnikami zdań i nie nadużywa przymiotników. Druga sprawa - czy potrafi znaleźć jedno nośne zdanie, które będzie symbolem jego polityki - mówił prof. Lewicki. Jak podkreślał, jeśli będzie to dobre przemówienie, to znaczy, że Trump dobrze zaczął.

"Europa przyzwyczaiła się do tego, że Ameryka robi to, czego od niej oczekujemy"

Prof. Lewicki podkreślał, że Trump drażni Europę swoimi dotychczasowymi wypowiedziami, ponieważ przywykliśmy do tego, że Ameryka robi to, czego my od niej oczekujemy. Dla Trumpa lepszym jest mieć zestaw mocnych państw europejskich niż zjednoczoną Europę, ale to od Europy zależy, czy utrzyma swoją jedność - uważa prof. Lewicki. Według niego jeżeli Europa utrzyma jedność, to Trump jej nie naruszy.

Także dr Domaradzki mówił, że sposób myślenia Europy o USA jest fatalny. Sięga to absurdu - oczekujemy od USA, jak powinny się zachować - dodawał Domaradzki.

Trump mógł nie mieć świadomości, że posłużył Rosji do politycznej rozgrywki

Dr Domaradzki zauważył, że sposób myślenia Trumpa o polityce zagranicznej może ulec złagodzeniu. Nowy prezydent nie będzie bowiem w stanie rządzić bez zaplecza Partii Republikańskiej. Według niego Trump mógł nie mieć świadomości tego, że jest wykorzystywany politycznie przez Władimira Putina.

Z kolei prof. Lewicki podkreślał, że Rosja ingerując w wybory w USA, chciała osłabić system polityczny tego kraju. Prof. Lewicki dodawał, że teraz okazuje się, iż Moskwa nie jest już tak bardzo zadowolona z tego, kto będzie nowym lokatorem Białego Domu.

(mpw)