Izrael nie będzie burzył palestyńskich domów na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy. Podjęcie takich kroków zapowiedział izraelski minister spraw zagranicznych - Szimon Peres. Tymczasem dzisiaj rano izraelskie buldożery zniszczyły dzisiaj kilka domów w arabskiej dzielnicy Jerozolimy.

Szef izraelskiej dyplomacji poinformował, że decyzja o zaprzestaniu burzenia domów została podjęta, podczas spotkania z premierem Izraela Arielem Szaronem i ministrem obrony tego kraju Beniaminem Ben-Eliezerem. „Doszliśmy do wniosku, że ta metoda powoduje więcej szkody, niż zysku.” - stwierdził Peres. Deklaracje deklaracjami, a życie życiem. Wbrew temu, co przekazał szef izraelskiego MSZ, izraelskie buldożery zaczęły rano burzyć kilka palestyńskich domów w arabskiej dzielnicy Jerozolimy – al-Isawija. Do podobnych incydentów dochodziło też w czasie weekendu. Izraelska armia zniszczyła kilkadziesiąt budynków w obozie dla uchodźców Rafah w Stefie Gazy. Wywołało to w Izraelu burzliwą debatę publiczną. Izrael twierdzi, że w Rafah zburzone zostało 21 pustych budynków, które służyły jako kryjówka dla bojówkarzy islamskich ruchów terrorystycznych i przemytników broni. Posłuchajcie też relacji izraelskiego korespondenta RMF - Eli Barbura.

Foto: Archiwum RMF

13:55