Prezydent Kwaśniewski nie zmienił zdania. Nadal uważa, że należy przeprosić Żydów za mord popełniony przeszło 60 lat temu w Jedwabnem. Znalezione przewczoraj w łomżyńskim Archiwum Akt Dawnych dokumenty wskazują, że Żydów w Jedwabnem mogli zamordować także Niemcy.
Te dokumenty to relacje świadków z procesów o uznanie śmierci, które toczyły się przed łomżyńskim sądem grodzkim. Teraz IPN porówna te dokumenty z zeznaniami świadków, których już przesłuchano w sprawie Jedwabnego. Prezydent jednak zdania nie zmienia. Według niego, współudział Niemców w zbrodni w Jedwabnem był oczywisty od początku. "Kwestia niemieckiego współsprawstwa dla mnie jest oczywista od samego początku. Niemcy są współsprawcami tej tragedii od momentu, w którym wywołali wojnę, ale mówimy o konkretnych wydarzeniach w Jedwabnem, które miały miejsce i w których nasi rodacy, grupa tych ludzi uczestniczyła" - powiedział Kwaśniewski. W związku z tym, ujawnione wczoraj dokumenty nie wnoszą niczego nowego. Aleksander Kwaśniewski podtrzymuje swoją opinię, że za zbrodnie trzeba przeprosić: "Mając nowe fakty czy nowe informacje pamiętajmy o tym, co jest już faktem potwierdzonym. Odsyłam do procesu, który odbył się w 1949 roku, gdzie nie tylko wiele spraw zostało ujawnionych, ale jeszcze zostały skazane osoby" – powiedział prezydent. Zanim dojdzie do przeprosin, Kwaśniewski chce spotkać się jeszcze z liderami głównych ugrupowań politycznych by ustalić wspólne stanowisko w tej sprawie.
foto RMF FM
07:40