Jestem rozczarowany podejściem niektórych starych demokracji, które są już tak stare, że zapomniały na czym polega demokracja – mówi poseł PSL – Koalicji Polskiej Władysław Teofil Bartoszewski, pytany o kolejny pakiet unijnych sankcji na Rosję. Jak zaznacza, jest rozczarowany m.in. postawą Niemiec wobec wojny w Ukrainie.

Niemcy mówią, że przekazują nie wiadomo co Ukrainie i jest tam wiele obietnic, ale tak naprawdę przekazali 20 haubic i 16 Gepardów. Te Gepardy się ciągle psują i te haubice też. Polska przekazała 300 czołgów i Kraby, Estonia przekazała proporcjonalnie najwięcej ze wszystkich, robią co mogą - zaznacza Władysław Teofil Bartoszewski.

Na pytanie Roberta Mazurka, że znaczna część Zachodu, chce, żeby wojna w Ukrainie trwała jak najkrócej, bo kraje te chcą handlować z Rosją, poseł PSL odpowiada: "wandel durch handel" jak mówili Niemcy przez wiele lat.

"Europa Zachodnia uzależniła się zarówno od Rosji jak I od Chin. I nie wygląda na to, żeby to się skończyło. Pan Orban jest hamulcowym w Unii, jeżeli chodzi zablokowanie Rosji na europejskich rynkach, a była kanclerz Niemiec Angela Merkel doprowadziła do kryzysu energetycznego i do  kryzysu sił zbrojnych Niemiec. De facto doprowadziła Bundeswehrę do upadku. Ona jest za to odpowiedzialna" - mówi. 

Na pytanie czy rząd i opozycja ws. Ukrainy mówią jednym głosem, gość Roberta Mazurka odpowiada: Myślę, że tak. "My nie mamy żadnych problemów, jeżeli chodzi o politykę rządu w tej sprawie" - twierdzi. 

Czy w sprawie reparacji też mówicie jednym głosem? - pytał Robert Mazurek.

Ja nie mówię o reparacji. Ja mówię o zadośćuczynieniu. Posługuję się terminologią, która przeszła w uchwale sejmowej. Ja to wymyśliłem i ja to napisałem - stwierdził Poranny gość RMF FM. 

Władysław Teofil Bartoszewski: W Porozumieniu są ludzie do zagospodarowania

   

W internetowej części rozmowy Robert Mazurek zapytał swojego gościa o współpracę PSL z Porozumieniem Jarosława Gowina.

"W Porozumieniu są ludzie do zagospodarowania" - powiedział Bartoszewski, zastrzegając, że jeśli chodzi o lidera tej partii, Jarosława Gowina - to decyzja władz Stronnictwa. "Nie ma jeszcze decyzji w tej materii" - zaznaczył Władysław Teofil Bartoszewski polityk PSL-Koalicji Polskiej. 

Jak dodał, Gowin w rządzie Zjednoczonej Prawicy robił "rzeczy, których nie powinien, mimo, że się nie cieszył". "Ale robił też rzeczy pozytywne i my to doceniamy. Postawił się w bardzo zasadniczej sprawie, np. wyborów kopertowych i trzeba mu to pamiętać" - przekonywał.

Za "rozsądną" uznał opcję wspólnego startu Polskiego Stronnictwa Ludowego z Polską 2050 Szymona Hołowni. "Mamy pewne wspólne podejście merytoryczne do rozwiązywania spraw w Polsce" - wyjaśnił poseł PSL-KP.

Pawlak nie jest "polski Gerhard Schröder"

   

W rozmowie padło też pytanie o byłego lidera ludowców Waldemara Pawlaka, który w rządzie Donalda Tuska pełnił funkcję wicepremiera i ministra gospodarki. "Czy Waldemar Pawlak to polski Gerhard Schröder? - zapytał Robert Mazurek. 

"No nie, panie redaktorze, fakty były takie, że przez dłuższy czas gaz jamalski był najtańszym źródłem energii" - przekonywał Bartoszewski, pytany o zarzuty jakoby Pawlak miał dążyć do uzależnienia Polski od dostaw gazu z Rosji. 

Przypomniał ponadto, że za rządów PO-PSL zbudowano terminal LNG w Świnoujściu.